poniedziałek, 5 stycznia 2009

Noworoczny Plan Czytelniczy

noworoczny plan czytelniczy
zachęcam każdego do poczynienia na wakacje NPC - Noworocznego Planu Czytelniczego. Po co? Ano po to, by nadrobić w końcu zaległości z poprzedniego roku.
cztery dziedziny

proponuję podzielić zagadnienia na cztery dziedziny. Podział ten można rzecz jasna zmodyfikować do własnych potrzeb, ja zastosowałem taki, jak poniżej.

1/ duchowość i religia

tu znajdują się książki, zarówno z dziedziny samej duchowości, jak i doktryny Kościoła. Jeśli dbasz o zbawienie - zadbaj o tę dziedzinę. Jeśli chodzi o samą duchowość, polecam przede wszystkim Drogę Bruzdę i Kuźnię, św. Josemarii Escrivy, potem zaś: Przyjaciół Boga tegoż Autora oraz Rozważania ascetyczne ks. Canals.

Poza tym, zastanów się, czy przypadkiem nie jesteś lajkonikiem w którejś z poniższych dziedzin: Teologii, Dokumentów Kościoła czy Klasyki duchowości (szczególnie polecam św. Jana od Krzyża).


2/ światopogląd

tutaj mieszczą sie książki, które traktują o gospodarce, polityce, doktrynach politycznych. Głosujesz raz na cztery lata i pewnie zawsze jesteś skołowany... Może najwyższy czas poznać trochę politykę, rozważyć do końca spór interwencjonizm vs. wolny rynek, zamiast zasłaniać się niewiedzą, brakiem zainteresowania, czy gazetowymi sloganami. Jeśli głosujesz - to spełnij to profesjonalnie, inaczej szkoda fatygi.

Polecam Planowany chaos i Biurokrację Ludwiga von Misesa - jeśli chodzi o kwestie gospodarcze. Jeśli chodzi o inne sprawy - Michnikowszczyznę Ziemkiewicza i Wygnać Chrystusa - dość głośną ostatnio książkę o chrystianofobii w Europie.

3/ zawód i inwestowanie

na pewno coś studiujesz, lub zamierzasz, albo pracujesz zawodowo. Wspaniale, może powinieneś nauczyć się czegoś nowego w swoim fachu, lub spojrzeć na niego inaczej? Może nauczysz się nowego języka w wakacje? Pomyśl.

Inna sprawa - wciąż słyszysz o inwestowaniu, pieniądzach, cudach na kiju. Może warto się wziąć za te sprawy profesjonalnie, zamiast przepuszczać bezmyślnie pieniądze i narzekać na złodziejskie banki i wyglancowanych panów z Expandera, którzy nagonili Cię na górce na fundusze akcyjne... Wbrew pozorom - obecnie jest najlepszy moment na powrót na rynek... nie możesz kolejny raz nie wiedzieć z czym to wszystko się je. Wejdź na moje Pogadanki Inwestorskie (tu już jesteś akurat...), kup może jakąś książkę na temat inwestowania. To żadna alchemia, trzeba się tylko postarać i chcieć coś zrozumieć... Jeśli masz pytania, a wstydzisz się ich zadać w komentarzu - napisz do mnie maila, adres na pasku z prawej strony bloga.

Na początek polecam Ci przede wszystkim Biednego i Bogatego Ojca R. Kiyosakiego (wiele osób zwariowało na punkcie tej książki) oraz Inwestowanie pieniędzy w praktyce, Poradnik dla początkujących inwestorów. Za darmo nie nauczysz się nic, chyba że będziesz ryzykował własnymi pieniędzmi - na błędach popełnianych w takich warunkach człowiek może nauczyć się dużo.

Do roboty.

4/ literatura
prawda, że nie ma na to czasu w ciągu roku? Zatem do roboty - podobnie jak z innymi dziedzinami. Bierz się za Gringo wśród dzikich plemion Cejrowskiego, Opowieści z Narni, czy wspaniałe, ale zapomniane powieści Zofii Kossak-Szczuckiej: Krzyżowców i Króla trędowatego.
miłej lektury!

Brak komentarzy: